piątek, 23 listopada 2012

....

Samotność...
To taka straszna dama, uwięziła mnie
zniewoliła mój umysł i wolę
Jestem niewolnikiem tej bezwzględnej carycy
me myśli, me serce wypełnia mgła
czarna , gęsta
bez wiary na lepsze jutro
bez nadziei na wiarę w miłość
gdzie jesteś nadzieja
do kąt odeszłaś wiaro!
Gdzie ukryłaś zła samotności mą miłość
pukam do drzwi komnaty okrutnego tyrana, ale nie ma nadziei na ułaskawienie....
Odchodzę pogrążona
zatopiona w czeluściach samotności.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz