Siedzę
myślami
biegnę do ciebie...
krzyczę
, a ty nie słyszysz
biegnę,
ale nie mogę ciebie dogonić
chcę
zapomnieć
na
chwilkę
ale
wszystko przypomina ciebie
chcę
, iść do ciebie
nie
mogę
chce
cię dotknąć
widzę
ciebie
gdy
zamykam oczy...
ale
gdy je otwieram
znikasz...
jak
mgła o poranku...
znów
zaszło słońce
księżyc
wyruszył
na
wędrówkę
a
ja uciekam
uciekam
od szaleństwa
tęsknoty
braku
ciebie
słońce
nie cieszy
wiatr
mocniej smaga
uśmiech
na twarzy nie gości
serce
ucieka
daleko
do
ciebie....