wtorek, 15 maja 2012

samotne myśli...


Siedzę
myślami biegnę do ciebie...
krzyczę , a ty nie słyszysz
biegnę, ale nie mogę ciebie dogonić
chcę zapomnieć
na chwilkę
ale wszystko przypomina ciebie
chcę , iść do ciebie
nie mogę
chce cię dotknąć
widzę ciebie
gdy zamykam oczy...
ale gdy je otwieram
znikasz...
jak mgła o poranku...
znów zaszło słońce
księżyc wyruszył
na wędrówkę
a ja uciekam
uciekam od szaleństwa
tęsknoty
braku ciebie
słońce nie cieszy
wiatr mocniej smaga
uśmiech na twarzy nie gości
serce
ucieka daleko
do ciebie....

poniedziałek, 14 maja 2012

Tęsknota,....


Ranek,
obudził
demona dnia
wstałeś
zabrałeś puszkę Pandory
odjechałeś
w dal,
daleką
znaną tylko tobie
została filiżanka
po wypitej kawie
został zapach twój
na poduszce
został smak twoich ust
po pocałunku
odjechałeś
daleko
tęsknie za twoim dotykiem
za twym uśmiechem
głosem
czekam
dzwonek w telefonie
wiadomość
oczekiwanie
napięcie
może to ty?
Nie...
znów czuję pustkę
znów czuję samotność
tę której nie lubię
tej której nie znoszę
ogarnęła moje serce i umysł
nie potrafię się skupić
nie potrafię myśleć
odjechałeś
to nie logiczne
patrzę w słońce
wiem że ono patrzy na ciebie
jest moim okiem
patrzę w niebo
otula mnie
otula ciebie
jak nasze ramiona
patrzę na chmury
dziś ciężkie
ołowiane
jak moje myśli
biegnące do ciebie
odjechałeś
odliczam dni
odliczam godziny
odliczam minuty
by ciebie dotknąć
poczuć
uczyć się ciebie
na pamięć
dotykiem
smakiem
zasypiać w twoich ramionach
i czuć ciepło twoich dłoni
..

niedziela, 13 maja 2012

Podróż.


Siedzę
smutek ogarnia me serce
myślę
tęsknię
cały czas
odchodzisz
wiem
wrócisz
ale nie będzie ciebie
nie chcę byś odszedł
nie chcę czuć samotności
nie chcę tęsknić
nie lubię
gdy w czarną walizkę
pakujemy twoje ciuchy
jak w puszkę Pandory
nie lubię kłaść się spać
gdy wiem
wiem że muszę cię pożegnać,
gdy świt nastanie
odjedziesz
w dal nieznaną
odjedziesz
teraz telefon
będzie moimi drzwiami do ciebie
chmury posłużą mi za głośniki
by móc się komunikować z tobą
słońce będzie moim okiem
a księżyc ukojeniem
on będzie znakiem
że dzień się kończy
by ciebie zobaczyć szybko
nie lubię
gdy mnie opuszczasz
nie lubię gdy
mnie zostawiasz
nie lubię gdy słońce staje się czarne
nie lubię gdy księżyc nie świeci
nie lubię
kochany
nie odchodź
nie uciekaj
lecz wracaj...
zawsze wracaj
jesteś moim powietrzem
moimi korzeniami
jesteś moi liściem
taka wielka pustka
gdy ciebie nie ma
tak pusto bez ciebie
tak bardzo mi ciebie brak
słońce staje się zimne
wiatr jest huraganem
słów brak
i powietrza mi brak
tak bardzo mi brak......
CIEBIE......
Kocham cię........

sobota, 12 maja 2012

Wyścig.


Szybko,
szybko
bo ucieknie...
biegnij
szybciej...
bo nie zdążysz …
goń,
szybko biegnij...
za rogiem zniknie...
szybko, szybko
Ukryło się
zniknęło...
Znów się pojawiło...
goń
nie pozwól zniknąć
nie pozwól się schować
Udało się …
złapałaś...
już nie oddasz
trzymaj mocno
wpadła jak w studnie kamień
zakotwiczyła jak łódź
mocno wrosła
trzyma życie
jak korzeń drzewo
mocna jak skała
gorąca jak ogień
żywiołowa jak woda
dogoniona
okiełznana
już się nie ukrywa przed tobą
już za nią nie biegniesz
już jej nie szukasz
dogoniłaś
zamieszkała w tobie
w sercu...
wielka
piękna
potężna i
wybuchowa jak wulkan
miłość.....
moja

czwartek, 10 maja 2012

Kim?


Kim jestem?
Mgiełką
Drobinami pary wodnej
liściem na wietrze
kroplą deszczu...
kim?
Może...
wiatrem od morza
gałązką oliwną...
świecą, co się wypala...
Kim?
Czasem
zorzą
tęczą łączącą światy....
źdźbłem trawy
Kim?
Może jestem aniołem …
co uśmiech daje
może tym co radość czasem wnosi
Kim?
Kto powie, kto zgadnie?
Kim?
Gdzie?
Jestem jak żywioł ognia
jak woda wzburzona
jak huragan...
pędzę przed siebie
stój
obejrzyj się czasem...
biegnę
twarda jak skała
czasem
delikatna jak motyl...
żyję...
kim jestem?
Małą kałużą wody
czy wielkim oceanem
może tylko szklanką
kroplą wody
kim?
Nie wiem
wciąż szukam siebie.....

środa, 9 maja 2012

Dziwna rozmowa...

Idę chodnikiem
widzę
różowe trampki
widzę sznurówkę...
która się rozwiązała...
raz z prawej
raz z lewej
i mrówkę co wędruje po autostradzie sznurkowej
halo mrówko
to ja
czy możesz …
ona nie wzruszona dalej wędruje
mrówką do kont  zmierzasz?
Ona nic...
łazi
w prawo
w lewo
do góry
na dół
jak by nie mogła drogi znaleźć...
halo mrówko
może ci pomogę?
Czemu nie odpowiadasz...
a ona nie wzruszona
 w górę i na dół
w lewo i prawo
….

Cisza.

Cisza
mówią,
że jak wymówisz jej imię
znika
Cisza
pogodna i radosna
dama samotności
chmurna i ciężka
jak deszczowy dzień
Cisza
twórcza moc
i słodycz nic nie robienia
cisza
moc radości
moc zwątpienia
Cisza...
trwa...
bez szelestu
bez łopotu
bez muzycznych tonów
bez szumu wody
bez brzęczenia pszczoły
Cisza
nie wymieniaj mego imienia
bo zniknę....


wtorek, 8 maja 2012

Żyję...?


Patrzę przed siebie
nic nie widzę
patrzę za siebie
nic nie widzę...
czy mnie nie ma?
Patrzę przed siebie...
widzę nicość
patrzę za siebie
widzę dom
ludzi
marzenia
czy to znaczy, że nie ma mnie?
Patrzę przed siebie
widzę niebo w lazurowej wodzie skąpane
widzę piasek
miłość
radość
czy to znaczy że jestem?
Patrzę za siebie
widzę życie
długie
przeplatane radościami i smutkami
uplecione jak warkocz
nadzieją i miłością
Patrzę przed siebie
widzę …
żyję...?

poniedziałek, 7 maja 2012

Zrozumiałam...


Świat kłamał
duchy przeszłości okryły was hańbą
odcięły od prawdy
nie pozwoliły ukazać oblicza miłości i prawdy
pokazał się anioł
jak promyk słońca w deszczowy dzień
udało się go uchwycić
by pozwolił zrozumieć
by rozpalił iskierkę
mały płomyczek
by pozwolił na nowo
spojrzeć na życie
teraz wiem
teraz rozumiem
widzę w oczach miłość
jak razem żyjecie
idziecie przez życie
wspierając się
w troskach dnia
jak miłość potrafi
zrozumieć
ile potrafi dać
dziękuję
za to, że jesteście
dziękuje za bajkę
w świecie realnym
dziękuję za nadzieję
za miłość, którą daliście
i rodzinę, którą stworzyliście
..

Nieboskłon...


Niebo haftowane złotą nicią
gwiazdy
oblicze księżyca
po sklepieniu podróżują
wyznaczają czas
określają zmiany
dla nich nie ma języków
one bez paszportów
podróż swą kontynuują
świecą nocą
w dzień śpią
a może wcale nie?
Może dobrze się bawią
zakładając pelerynę niewidkę?
Słońce oświetla nieboskłon
godziny nam wskazuje,
po niebie wędruje
świat z góry podgląda
swojej prywatności strzeże...
miłości sprzyja
jej hołd składa
czasem chmurką się okryje
raz białą
innym razem ciężką szarą
pokazuje, że mu smutno
żal mu świata...
gdzie brak miłości
wiary
i nadziei
gdzie brak zrozumienia
uśmiecha się gdy szczęście panuje
radość
wiara i zrozumienie
gdy miłość króluje
słońce i gwiazdy
niebo i woda
liście na drzewie
kwiaty w ogrodzie
mrówki w mrowisku
wiatr w konarach
deszcz drążący w skałach
strumyk szemrzący
wciąż opowiada
opowiada o miłości
opowiada o dwojgu ludzi
opowiada o radości i smutku
opowiada o nadziei
opowiada o życiu
niezwyczajnym...
o życiu we dwoje

niedziela, 6 maja 2012

Myśli....


Piach skrzypiący pod stopami
zimna woda obmywa stopy
słońce skąpane w toni
serce ukojone miłością
wiatr tańczący we włosach
smagający opalone twarze
Miłość
tęsknota
moc żywiołu
który daje nam siłę
jedność wody i nieba
jak dwoje kochanków tworzących jedność
delikatnie muskają się
dotykają
pieszczą
by się połączyć
plusk
fala
zimny powiew wiatru
słońce na horyzoncie
i nadzieja
na jutro
na życie
w lepszym świecie
razem
jak niebo i morze
choć czasem burza
choć czasem sztorm
zawsze razem
na wieki
jak morze i niebo....