Za kilka miesięcy, a dokładnie w
kwietniu, pobiegnę swój pierwszy maraton (mam taką nadzieję –
oczywiście).
Chciałabym wiedzieć na ten temat
wszystko, ale jak wiecie, wszystkiego ani nie da się przewidzieć,
ani nie da się wyczytać.
Maraton to królewski dystans. Budzi we
mnie szacunek i respekt.
Dlatego gdy pod choinką znalazłam
książkę Maratończyk, bardzo
się ucieszyłam.
Pomyślałam,
że przeczytam o człowieku, który pokonał dystans, na jaki ja się
porywam.
Może
da mi jakieś wskazówki...
Do
lektury książki zabrałam się w połowie stycznia.
Czytałam
ją w drodze do pracy...
Czytałam
i nabierałam szacunku do człowieka, który pracuje, trenuje, odnosi
sukcesy i ponosi porażki.
Jeżeli
chcecie przeczytać o człowieku, który za każdym razem zwycięża,
to nie jest książka dla was.
Jeżeli
natomiast szukacie książki o zwykłym szarym człowieku, który
zwycięża, ale też ponosi porażki i spada na dno, to jest właśnie
ta pozycja, która powinieneś przeczytać.
Maratończyk
to
człowiek niezłomny, dążący do celu, systematyczny, zaangażowany
w treningi.
To
również człowiek czujący, kochający, zagorzały przeciwnik
wojny, zdecydowany zwolennik pokoju, który bardzo kocha swoją
ojczyznę. Przykład gościa przez duże „G”.
Książka
ta nie pokazuje samych zwycięstw - pokazuje porażki, pokazuje, że
nawet regularny trening bez dobrej taktyki na maratonie może nie
wystarczyć...
Uczy
nas młodych i niedoświadczonych, że nie należy się poddawać,
należy panować nad emocjami, ale przede wszystkim należy chcieć.
Książka
opisuje niezłomną walkę o marzenie!
O
marzenie, jakim jest Maraton Bostoński.
Ukazuje
dążenie po laur zwycięzcy usłane cierpieniem, wyrzeczeniami i
ciężką pracą.
Jeżeli
kiedykolwiek postanowicie biec jakie kol wiek zawody, zaczytajcie się
w Maratończyku...
On
pokaże, jak znosić porażki i przekuć je na zwycięstwo.
Pokaże
drogę pokory i zdobywanie laurowego wieńca, który wieńczy skronie
zwycięzcy.
Pokazuje
walkę nie tylko na trasie maratonu, ale też w życiu osobistym.
Jednym
słowem polecam serdecznie zaczytanie się w lekturze jednego z
największych biegaczy świata - Billa Rodgersa...
Jego
opowiadanie Maratończyk
pokazuje
świat biegacza, gdy bieganie było w zarodku, pokazuje jego rozwój
i piękno.
Walkę
człowieka z dystansem i człowieka z samym sobą :)
Polecam
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz