sobota, 12 marca 2016

Słońce i strach.

Gdyby zamieniono okładki tej książki, a autor przybrałby pseudonim literacki, ta powieść sensacyjna nie zeszłaby z pierwszego miejsca bestsellerów...
Andrzej Wydrzyński - fenomenalny pisarz, mistrz pióra i budowania akcji...
Niejeden odnoszący sukces pisarz powinien uczyć się od niego.

Powieść opisuje reżim i terror panujący na Dominikanie...
To świat, który na zewnątrz ma być piękny i przyjazny obywatelom, w środku jednak jest okrutny i terrorystyczny.
Do tego świata trafiają ludzie z zewnątrz, jedni na własne życzenie, inni na prośbę przyjaciół.
Ci pierwsi skuszeni dobrodziejstwami oferowanymi przez rząd dominikański ci drudzy szukający sprawiedliwości.
Książka napisana prostym, niewyszukanym językiem, a jednocześnie piękną czystą polszczyzną, poza momentami ubarwiającymi akcję, w których to bohaterowie posługują się hiszpańskim.

Akcja budowana wzorcowo - od samego początku zastanawiamy się, co będzie dalej.
Wszystko dzięki dobrze skonstruowanej akcji, która dąży w sposób zawikłany do punktu kulminacyjnego.

Główna akcja rozgrywa się wokół trzech osób - pilota Murphiego, człowieka, który znajduje się w centrum reżimu i na samym początku jest bardzo szczęśliwym człowiekiem, który dostaje to, co chce, wiedzie sobie spokojne życie, zarabia całkiem niezłe pieniądze.
Jednym słowem dostaje to, czego wcześniej nie miał.
Dopiero gdy chce opuścić Dominikanę, okazuje się, jaki naprawdę to świat. Władze Dominikany zrobią wszystko, by utrudnić pilotowi opuszczenie granic kraju.
No cóż... trudno się im dziwić.
Posiada wiedzę, która mogłaby zaszkodzić reżimowi.
Nikt nie może zaszkodzić dobrodziejowi Dominikany.

Drugim bohaterem jest Mike, człowiek, wplątany w całą przygodę dzięki swojej byłej dziewczynie, która chcąc wzbudzić zazdrość swojego chłopaka, postanawia wykorzystać miłość Murphiego przeciw Mikowi.

Dzięki kobiecie swojego życia Mike przeżywa niezapomniane przygody w Dominikanie, które niejednokrotnie mrożą krew w żyłach czytelnika, a jego samego zapewne doprowadzają do zawału serca...ale o tym musicie sami przeczytać.

Pomiędzy zamachy, strzały na ulicy, bezpodstawne aresztowania i śmierć przed kinem wkrada się wątek romantyczny.
Miłość jest też po części motorem napędowym akcji, ale oczywiście więcej wam nie powiem...
Szukajcie i czytajcie !
Ta powieść, którą można określić jako polityczno – sensacyjną, to ponadczasowe przesłanie i ostrzeżenie przed jakimkolwiek reżimem. To obraz tego, czego żaden człowiek na tym wolnym świecie nie powinien doświadczyć, a jednak, mimo tego, iż książka powstała paręnaście ładnych lat temu, jest nadal aktualna...

Zawsze znajdzie się jakiś TRUJILLO- ZBAWCA I ODKUPICIEL, KTÓRY BĘDZIE WIELBIONY NIE ZA SWOJE ZDOLNOŚCI PRZYWÓDCZE I EKONOMICZNE, lecz za terror i strach, jaki jego imię będzie wywoływać.
Jednym słowem polecam gorąco...

Książkę czyta się szybciutko z wielką przyjemnością i z trudem odkłada na półkę.
To książka do głębokiego zastanowienia i przeanalizowania tego, co nas otacza...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz