sobota, 25 lutego 2012

Problemy matki



Jak już wspominałam, życie to huśtawka na wietrze.
Raz jest dobrze, raz źle.
Nie wiem już, jak to wszystko ma wyglądać?
Nie wiem już nawet, jak mam się zachowywać.
Świat jest niedobry.
Świat jest zły.
Dlaczego jednemu wolno wszystko, a drugiemu nic nie wolno.
Tak... świat jest dziwny... nader dziwny.
Trzeci... nie, czwarty dzień mam swojego bloga i powiem wam szczerze, że jestem zaskoczona.
Jest kilka odsłon mojej strony, a myślałam, że nie będzie nikt tego czytał.
Tu pozdrawiam wszystkich czytelników, tych którzy zaczynają czytać i tych, co już czytają.
.tak sobie siedzę i zastanawiam się, co ma zrobić matka nastolatki, której w ogóle nie chce się uczyć ?
Kurcze, moje dziecko ma 15 lat i nie chce się uczyć, i to wcale nie jest tak, że nie może, bo jest niezdolna. Ona jest – przepraszam - była jedna z najlepszych uczennic w klasie w podstawówce, a teraz już jej się nie chce, nie chce się uczyć w ogóle.
Nie ma ochoty, mówi o szkole... studiach... dobrej pracy.
A oceny ma... masakra!
Jedynki...
Królowa nauki czyli matma jest w tym roku dla mojego dziecka toksyczna.
I co począć?
Nie działają kary, rozmowy, nic nie działa...
Może macie jakiś sposób na moje dziecko...?
Może ktoś z was ma też mały problem ze swoją dzieciną?
Chętnie skorzystam...
Tak sobie myślę, że gdyby moje podejście do wiedzy, właściwie do zdobywania wiedzy, było takie jak u mojego dziecka, to dziś bym siedziała w domku na kurzej łapce i liczyła szczeliny pomiędzy deskami...
Kurczę, przecież to nie chodzi o to... a może się mylę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz