czwartek, 16 października 2014

Przemyślenia bezrobotnego .

Jeden z portali ogłoszeniowych w internecie, który zamieszcza ogłoszenia o pracy, przeprowadził analizę rynku pracy i wysnuł wnioski.
Zebrał je i opublikował w artykule Dlaczego firmy w Polsce nie mogą znaleźć odpowiednich pracowników?
Analiza sięga 12% bezrobocia i mnóstwa miejsc pracy. Zastanawiają się jak to jest, że przy tak dużej liczbie wakatów i tak dużym bezrobociu, pracodawcy mają problemy z odnalezieniem pracownika, który na swoim stanowisku będzie kompetentny i odpowiedzialny.
Na koniec dochodzą do wniosku, że ludzie są źle przygotowani do pracy na studiach, nie posiadają doświadczenia i tak dalej..
Przeczytałam ten artykuł, ponieważ bezpośrednio jestem tematem zainteresowana.
Szukam pracy, więc każdy artykuł, każde ogłoszenie z mojej branży jest czytane i analizowane. Niestety - artykuł mnie zaskoczył.
Jak zorientowałam się, studiując umieszczone pod nim komentarze, większość internautów będących w takiej samej sytuacji jak ja, też jest zaskoczona.
No... ale dlaczego? - ktoś by zapytał... ludzie są niekompetentni , niedouczeni... więc pracodawca ma problem..
I tu się nie zgadzam...
Polscy pracodawcy nie szukają wykwalifikowanego personelu.
Przepraszam teraz wszystkich mądrych i inteligentnych specjalistów.
Przedsiębiorcy sami nie wiedzą, kogo szukają...
Doświadczenie wiek, wygląd... co ma największe znaczenie ?
Ktoś by powiedział doświadczenie... no w zasadzie logiczne.. ale nasz przedsiębiorca szuka młodych, inny powie: - Dobrze... młodzi muszą mieć szansę...
Tak.
Młodzi muszą mieć szanse, ale ci starsi też.. młodszy powinien uczyć się od starszego... ale by mógł się uczyć od starszego, ten starszy, doświadczony, powinien mieć pracę, a nie siedzieć w domu i rozsyłać swoje CV jak dżumę po pracodawcach.
Powinien być w firmie i zarabiać dla firmy pieniądze, powinien uczyć młodego, by ten mógł przejąć po nim stery... która firma tak działa?
Żadna...
Polski pracodawca szuka człowieka, który będzie głupszy od niego, młodego, by móc go uformować i najważniejsze, kogoś bez doświadczenia... by móc go wyrolować...
To straszne, ale tak to wygląda...
Prosty przykład.
Poszłam na rozmowę w sprawie pracy... sklep z koszulami.
Nie sprzedawałam wcześniej koszul, ale znalazłam informacje o typach mankietów, kołnierzyków... jaki kołnierzyk do krawatu, muchy , nawet do kształtu twarzy.
Jak mierzyć, jak dobrać … i tak dalej.
Przeczytałam, nauczyłam się.
Jednym słowem - przygotowałam się do rozmowy.
Pojechałam, byłam wcześniej.
Weszłam i przedstawiłam się.
Na powitanie słyszę od Pani, że jest właścicielką i od pięćdziesięciu lat szyje koszule.
Na oko pani w moim wieku (nie mam czterdziestu).
Nieważne, rozmowa kręci się wokół mojej osoby... dyspozycyjna, czy mogę sprzątać, ile chcę zarabiać...
Nie pada ani jedno pytanie dotyczące technik sprzedaży, ani jedno o znajomości asortymentu...
Jak można wybrać dobrego pracownika, skoro na rozmowie - nie wiedzieć czemu - nie są sprawdzane jego umiejętności...
Często rekrutacja prowadzona jest przez ludzi młodszych od nas, nie znających specyfiki stanowiska, nie mających pojęcia o tym, jakimi cechami powinien odznaczać się kandydat... Wszystko to powoduje, że ludzie z doświadczeniem tracą pracę, na próżno szukają jej później w innych miejscach, a pracodawcy zatrudniają durnowatych pracowników, z których nie maja pożytku poza satysfakcją, że pracownik jest głupszy od właścicieli.
Tak wygląda rynek pracy w Polsce.
Nie liczy się doświadczenie czy umiejętności.
Liczy się wiek i wielu wypadkach wygląd... straszne, ale tak jest!
Taka sytuacja będzie utrzymywać się nadal, chyba że pracodawcy zaczną myśleć, a co za tym idzie doceniać nie tylko siebie, ale doświadczonych pracowników, którzy znają się na tym, co robią i nie zagubili jeszcze etosu pracy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz