środa, 31 sierpnia 2016

Lektura na wakcje



Przez setki lat Irlandia była krainą na krańcu świata, którą rządzili liczni tzw. „Mali królowie”, toczący ze sobą walki o władzę - jednym słowem klany, które za wszelką cenę chciały osiągać jak największe wpływy i obszary ziemskie.
Później kraj został zaatakowany przez Wikingów, sprawujących swoje rządy do początku XI. wieku.
Zostali pokonani przez Briana Śmiałego, niestety władca dość szybko pożegnał się z życiem i Irlandią znów rządziły klany. Wiek XII. to początek zwierzchnictwa Anglii nad Irlandią.
Wtedy to Henryk II zajmuje dwie trzecie Zielonej Wyspy.
Wraz z upływem lat i pogłębiającymi się konfliktami pomiędzy klanami wpływ angielskiej władzy wciąż się powiększał.
Założenie przez Henryka VIII kościoła anglikańskiego spowodowało likwidację klasztorów. Próba narzucenia nowej religii i likwidacja klasztorów spotkała się ze sprzeciwem ludności irlandzkiej. Jednocześnie stała się zarzewiem konfliktów i doprowadziła do licznej ilości powstań przeciwko królowi, a później przeciwko jego córce Elżbiecie.

Córa płomieni” autorstwa Iny Lorentz opowiada o XVI–wiecznej Irlandii, w której od lat trwają walki o wyzwolenie spod angielskiego jarzma. Ponieważ małe powstania zawsze zostawały stłumione, postanowiono zjednoczyć kilka klanów i stanąć do walki o wolność.
Przywódcą rebelii tamtych czasów jest Aodh Mór O’Neill, nękający Anglików wojną partyzancką. W powstaniu bierze udział kilka zjednoczonych klanów, w tym także O’Corra, wygnańcy, którym po siedemnastu latach udało się wrócić do rodzinnego Ulsteru.
Przywódca klanu sprowadza na pomoc niemieckich rycerzy, z których jeden z nich - Simon von Kirchberg - jest jego dobrym przyjacielem, i jego kuzyna Ferdinanda. Simon jest zaprawionym w bojach rycerzem, zaś jego kuzyn dopiero zaczyna przygodę z wojaczką.
Sytuacja w kraju jest niepewna, pokój panujący jest zbyt kruchy, by mógł trwać. Rebelianci zamierzają walczyć o wolność do ostatniej kropli krwi.
. „Córa płomieni” to przede wszystkim historia heroicznej walki o wolność.
Członkowie klanu O’Corra bardziej cenią sobie niepodległość Irlandii niż własne życie.
Ich patriotyczne postawy godne są naśladowania.
Zupełnie inna postawę reprezentują przybyli na wyspę żołnierze niemieccy. Oni liczą na łatwe łupy, bogactwa, zaszczyty, sławę i honory.
Powieść dostarcza nam wielu informacji na temat irlandzkiej kultury. Pięknie maluje nam ówczesny obraz ludzi i ich ojczyzny. Portrety psychologiczne postaci, opisy przyrody i sceny batalistyczne to kolejne atuty tej książki.
Łatwo „wchodzimy” w książkę a to dzięki typowemu dla Iny Lorentz dosadnemu językowi, realistycznym opisom scen i sytuacji.
Gdy autor opisuje las, słyszysz jak powstańcy idą po ścieżkach, słyszysz sapanie konia, tętent kopyt... gdy gotują posiłek, czujesz unoszone aromaty w powietrzu...
Nie brak tu także zawiłych intryg, trudnych życiowych wyborów, zdrad i romansów.
Konstrukcja akcji niesamowita, mnóstwo zwrotów akcji, zawirowań, a na koniec wszystko pięknie poukładane - jak w życiu :)
Choć to powieść historyczna, łatwo się ją czyta. Wprowadzenie pozwala zrozumieć czasy, w których rozgrywa się akcja.
Język pozwala łatwo wejść w akcję.
Książka może jednak rozczarować czytelnika, ale tylko tego, którego obraz Zielonej Wyspy ma w wyobraźni dosłowny...
W tamtych czasach Irlandia nie była przyjazna dla osadników. Lasy gęste, bagna nie tak sobie wyobrażamy Zieloną Wyspę – prawda?
Książkę warto przeczytać, piękna tło historyczne zbliżone troszkę do naszej historii.. do walki o niepodległość.
Piękna historia miłosna z … a tego wam nie napiszę - przeczytajcie sami :)
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz