poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Test

Testowanie odzieży biegowej (i nie tylko) stało się ostatnio zajęciem wielu osób, więc gdy zostałam poproszona o przetestowanie koszulki i spodenek biegowych firmy Rough Radical ze Zgierza, podeszłam do tematu dość sceptycznie.
Zdjęcia z testu dostępne są
Obawiałam się, że odzież nie spełni moich oczekiwań. logoGdy usłyszałam cenę całego kompletu, pomyślałam, że w zasadzie jest niemożliwe, aby ciuszki do biegania były w takiej cenie. Wydawało się, że już sklepy sieciowe produkują w tak niskich cenach… no proszę, a tu taka niespodzianka. Odzież zapakowana jest w woreczki, może to nie jest super opakowanie, ale jak kupujemy odzież w innych sklepach, często nawet tego woreczka nie otrzymamy.
Gdy ubrana w odzież testową wybierałam się na ścieżki biegowe, zastanawiałam się, czy postępuję właściwie… 37 km w nowej, nie używanej do tej pory odzieży, mogło skończyć się obtarciami, ciągłym podciąganiem spodenek i innymi niespodziankami. Ale do rzeczy…
Koszulka? Hmmmm… koszulka idealna.
Zacznijmy od rozmiaru – troszkę zaniżony, ale jak ktoś nosi XS a kupi sobie S, to w tej S nie utonie. Po drugie dobrze skrojona, nie ciągnie się, nie podwija, szwy biegną po bokach, nie przez środek korpusu. Pod szyją delikatne wykończenie, które nie przeszkadza – nie jest ani za głębokie, ani za ciasne. Teraz jej funkcjonalność – otóż świetnie odprowadza wilgoć, pokonałam w niej 37 km, w temperaturze 27°C, nie była mokra. Nie przykleja się do ciała, odprowadza wilgoć i nie obciera. Co dla mnie bardzo ważne – nie wydziela nieprzyjemnego zapachu, który niestety czasem jest wyczuwalny w innych lub tych, które otrzymujemy w pakietach startowych. Testowałam koszulkę dwa tygodnie i uwierzcie mi, nie miała ze mną łatwego życia. Biegałam w niej, prałam ją ręcznie a nawet wrzuciłam ja do pralki. Nic się z nią nie stało. Nie zmieniła kształtu, nie zmieniła zapachu, no i co ważne, nie zmieniła rozmiaru, jak to czasem się zdarza. Jednym słowem daję koszulce 10 punktów na 10.
Spodenki… Spodenki, zmora moja.
NIGDY NIE MOGĘ SOBIE DOPASOWAĆ ODPOWIEDNICH, A TU PROSZĘ… Nie spo­dzie­wa­łam się, że założę je i pobiegnę jak gdybym już w nich biegała. Spodenki czarno – zie­lo­ne, przyjemny materiał. Ich niewątpliwą zaletą, jaka uwidoczniła się na samym początku, jest szeroka guma wszyta w pasie. Nie jest to typowa gumka, obszyta materiałem, która pod wpływem użytkowania rozciąga się zmienia kształt i upija… Nie…
Tu mamy szeroką gumę w pasie – to idealne rozwiązanie, do tego na wysokości lędźwiowego odcinka kręgosłupa jest siateczka, która odprowadza wilgoć i dzięki temu skóra lepiej oddycha. Taka sama siateczka wszyta jest na nogawkach. Osobiście testowałam spodenki, więc mogę powiedzieć, że wykończenie tego typu jest bardzo dobre, ściągacze na dole nie upijają , są dopasowane i nie obcierają. Spodenki maja jednak jedną wadę, nie posiadają kieszonki. W momencie gdy potrzebujemy schować kluczyk czy jakiś żel energetyczny, niestety, nie możemy. Nie zmienia to jednak mojej ogólnej oceny. Spodenki otrzymują również 10 punktów na 10.
Uważam że niewątpliwą zaletą tej odzieży jest wysoka jakość i niska cena. Z czystym sumieniem mogę polecić odzież firmy Rough Radical. Odzież nadaje zarówno się do treningów i startów! Polecam gorąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz