sobota, 17 marca 2012

Drukowany świat.


Co robicie jak macie trochę wolnego?
Wiem, że są ludzie, którzy oglądają telewizję, są ludzie którzy rysują...a wy co robicie?
Ja wam zdradzę swoja tajemnicę... czytam książki.
Nie wiem, kiedy zaczęła się moja przygoda z książką... ale wiem teraz, że dzień bez książki to dzień stracony.
Kocham zapach druku i delikatny szelest kartek podczas przekładania... to jest niezmienny od lat rytuał.
Wchodzę do księgarni, przeglądam półki i dłonią wędruję po grzbietach książek.
Jedne są śliskie, inne mają wypukłe napisy, a inne jeszcze w dotyku wydają się chropowate... biorę do ręki egzemplarz i zaczynam przeglądać, kartkować...
Sklejone do tej pory, jak zaklęte, kartki rozdzielają się, uwalniając jedyny i niepowtarzalny zapach... ...zapach papieru i farby drukarskiej... niesamowite i niezastąpione... później trzeba dokonać wyboru, jaką zabrać ze sobą do domu... której stworzyć dom?,
Bardzo trudne zadanie i niebywała odpowiedzialność...
Trzeba się nią później opiekować - czytać, wycierać z kurzu, dbać, by nie pozaginać rogów i nie zniszczyć okładki...
Gdy nowy członek rodziny zostaje już wybrany, wracamy do domu i zaczynamy wspólną znajomość...
I tak zaczyna się każda przygoda z nową książką...
Każda zostawia coś po sobie kawałek siebie we mnie...
Nie wiem jak wy, ale ja czytając mam wrażenie, że przenoszę się do innego wymiaru...to mój świat, do którego mam dostęp tylko ja.
Prawda... no wiem - ktoś zaraz powie, że on też jak będzie czytał tę samą książkę, ale tu się nie zgodzę...
...bo każdy z nas będzie widział ten świat inaczej. Wszystko zależy od tego, co sobie wyobrazimy...
i tu się pewnie ze mną zgodzicie.
Obiecuję, że następnym razem opowiem wam o tajemniczym świecie średniowiecznej Werony, gdzie Dante wygnany z Florencji znajduje dom w Weronie, gdzie bohaterowie szekspirowskiego dramatu, Romeo i Julia, są wpisani w wydarzenia wojenne pomiędzy Padwą a Weroną....
Nadzwyczaj ciekawa opowieść o miłości, przyjaźni, wojnie, pałacowym intrygom, a to wszystko zabarwione prawdziwą historią Italii...
A może już ktoś jest ciekaw, o czym jest książka...
Powiem wam, że to opasłe tomisko, ale czyta się zabójczo szybko...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz