niedziela, 11 marca 2012

Ideał ?


Kto z nas nie chce dobrze wyglądać?
Każdy człowiek pragnie być pięknym...
Dokładnie każdy.
W poszukiwaniu tego ideału często tracimy gdzieś siebie...
Czym jest piękno?
Gdyby się nad tym zastanowić głębiej, to nie ma prostej definicji tego pojęcia.
Dla jednego ideałem będzie Mona Lisa, dla innego Wenus z Willendorfu...i paradoksalnie każdy będzie miał rację.
Więc czym jest piękno?
Czy pięknem nazwiemy szczupłą sylwetkę, długie blond włosy, długie nogi i rozmiar stanika 75 D?
Być może.
Jednak może pięknem nazwiemy 164cm. wzrostu, lekko okrągła sylwetka, czarne oczy i długie czarne włosy?
Jak więc widzicie, w zależności od rozwoju cywilizacji i tego, kim jesteśmy, zależy nasz pogląd na to, co nazwiemy pięknem.
Takie mamy poglądy na piękno - na to, czego tak naprawdę nie jesteśmy w stanie uchwycić.
Nawet artyści - w zależności od epoki - próbowali uchwycić piękno w swych obrazach, a szczególnie w portretach.
Dziś piękno najczęściej jest uchwycone przez obiektyw aparatu i udoskonalane przez fotoshopa.
Piękno - to zewnętrzne, takie powierzchowne - jest dostrzegane przez wszystkich... musicie się ze mną zgodzić.
Który z panów nie obejrzy się za wysoką, szczupłą blondynką, idąca w szpilkach i krótkiej spódniczce?
Która z pań nie obejrzy się za wysokim brunetem o atletycznej budowie ciała?
Pewnie każda zerknie …
Ale czy to na pewno jest piękno, takie na które warto zwracać uwagę...
Zapewne jest to jeden z elementów piękna, najważniejszym elementem na pewno jest to, kim jesteśmy.
Jacy jesteśmy...może ile książek przeczytaliśmy, a nie jak gruby mamy portfel?
Może to, jak traktujemy innego człowieka, jest naszym pięknem?
Może to, co robimy i jak robimy w życiu, jest naszym pięknem...
Może warto zadać sobie takie pytanie, i szczerze i uczciwie sobie na nie odpowiedzieć...

1 komentarz:

  1. Gdyby kierować się powierzchownością, nie byłoby sztuki,bo TO trzeba czuć, a ślizganie się po kanonach sztuki jest czymś gorszym od kłamstwa.
    Uczmy się czuć sztukę, nie tylko tą z muzeów, ale tą obok Ciebie...

    OdpowiedzUsuń