wtorek, 6 marca 2012

Uśmiechij się...



Macie czasem wrażenie,że jesteście niepoprawni?
Że nie pasujecie do swojego otoczenia i zawsze idziecie pod prąd?
Ja mam wrażenie, że taka jestem...
Hm....
Może nie?
Nie...jednak chyba jestem już dinozaurem, gatunkiem który wyginął...

No tak zawsze pod wiatr..ciekawe czemu, może dlatego, że lubię wyzwania?
Nie lubię obniżać sobie poprzeczki...zawsze ją podnoszę i powiem wam, że to z jednaj strony dobrze, a z drugiej nie bo od ludzi wymagam też więcej i często dostaję coś zupełnie nowego...
Czy macie wrażenie, że czasem ludzie wychodzą z założenia, że tyle wystarczy?
Ja dość często.
Ile razy wchodząc do sklepu Pani potraktowała was na zasadzie
CZEGO?
No pewnie nie raz...
Panie smutne w sklepach stojące , jak wchodzimy do sklepu to patrzą na nas i odliczają sekundy kiedy wyjdziemy...Macie takie wrażenie.
Panie które są zainteresowane sprzedażą, można na palcach policzyć...no chyba zgodzicie się ze mną?
Chyba że...? No właśnie chyba, że za ladą stoi właściciel...to zupełnie zmienia postać rzeczy...
Wtedy to mamy obsługę jak w butiku Armaniego.
Czy można Pani podać a może inny kolor?
Rozmiar nie ten...zamienimy. Proszę spokojnie sobie przymierzyć...może do tego apaszkę albo pasek?
Kurcze nie macie wrażenia, że w Polskim społeczeństwie nie ma etosu pracy, że zginął i nie liczni mogą się nim poszczycić, tak naprawdę to ludzie którzy są zatrudnieni czują się nie docenieni i mówią : Jaka płaca taka praca, właściciel czuje się oszukany no i po części go rozumiem bo jak zapłaci wszystkie opłaty w miesiącu to nie bardzo ma czym porządzić, i koło się zamyka.
I tak dzięki takim zależnościom my klienci często też nie kupujemy bo nas smutne panie przerażają.
Pracodawca nie zarabia , a smutna Pani nadal mało zarabia.
Mam taki sklep , do którego już nigdy chyba nie pójdę.
Naprawdę .
Po prostu panie są tak smutne i tak cudownie uprzejme że po wejściu do sklepu
czujemy się jak byśmy chcieli zwinąć coś ze sklepu. Gdy poprosimy o pokazanie jakiegoś fasonu....zapomnijmy nigdy nie będzie naszego rozmiaru.. dacie wiarę nigdy nie ma 34, to bardzo popularny rozmiar prawda?
Przecież każda z nas nosi 34...Hm
No właściwie to super nie?
Mamy super zdrowe społeczeństwo...
Kurcze czemu nie można wejść do sklepu i usłyszeć...
Dzień dobry
Czym mogę służyć, albo coś w tym stylu...
Jaki rozmiar 34 ...proszę bardzo nie taki kolor a jaki Pani preferuje....Oj przykro mi ten kolor się skończył ale może mogę zaproponować sprowadzenie takiego jak panią interesuje...
Czy nie lepiej by się nam żyło Gdyby rano kupując bułkę i jogurt do Pracy Pani za ladą uśmiechnęła się....
Nie fajniej by było gdybyśmy wychodząc ze sklepu powiedzieli pani,która nam sprzedała bilet Miłego dnia...
Zastanówcie się nad tym...może możemy się zmienić ...a wtedy może otoczenie spojrzy na nas też inaczej... a jeśli nie to trudno, ale zawsze warto próbować
Co z nas robi cywilizacja?
Roboty, z twarzami ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz