Gdy
zbliża się koniec roku, lub gdy nadchodzi wiosna i zbliża się
czas, gdy nasza wyobraźnia zaczyna „widzieć” nasze ciało na
plaży, w kostiumie, zaczynamy dochodzić do wniosku, że coś
musimy zrobić z naszymi małymi i większymi niedoskonałościami.
Najczęściej
postanawiamy, że będziemy ćwiczyć, ale że nasza psyche
potrzebuje motywacji, zaczynamy szukać miejsca do ćwiczeń, a jak
już znajdziemy, to szukamy jeszcze mocnej ekipy, która nas
pociągnie za sobą, w razie by nam się któregoś dnia nie chciało.
Oczywiście
nie zakładamy, że nam się nie będzie chciało, ale gdyby...
Zaczynamy
stosować diety, ćwiczyć... ogólnie zaczynamy dbać o siebie.
Patrzymy
w lustro, wchodzimy na wagę i zaczynamy pocieszać się, że ta
nasza doskonała i precyzyjna waga wskazuje o kilogram mniej ...
Cieszymy
się !
Szkoda
tylko że samozaparcia i zapału wystarcza nam tylko na miesiąc.
A
czasem nawet na krócej.
Zaobserwowałam
jeszcze inne zjawisko, mianowicie chodzą i udają że ćwiczą...
pytam: - Po co?
Czy
tym, które oszukują przecież siebie jest z tym lepiej…?
Mogą
się usprawiedliwić, że coś robią?
No
- może tak jest im dobrze, choć ja tego nie rozumiem - jak idę
ćwiczyć to ćwiczę, jak czytam książkę, to czytam, jak pracuję,
to najlepiej jak potrafię...
Zaobserwowałam
jeszcze jedną „prawidłowość” w naszym społeczeństwie.
Otóż
ćwiczymy, wyciskamy z siebie siódme poty, po czym wracając do domu
zahaczamy o McDonalda albo inny cudowny przybytek i tak wrzucamy na
ruszt kilka hamburgerów i popijamy colą... Bardzo dobre zagranie...
po ćwiczeniach organizm przyswaja dwa razy szybciej, więc ma czym
gospodarować... BRAWO!
Podsumowując...kochani:
Aby
osiągnąć efekt, na jaki czekamy, potrzebne są regularne
ćwiczenia, przez co najmniej trzy miesiące.
Tydzień
czy dwa to - uwierzcie - zbyt mało.
Po
drugie zbilansowana dieta - to sformułowanie nie oznacza McDonalda
po treningu...pamiętajcie - po treningu pijemy tylko wodę,
ewentualnie herbatę bez cukru...
By
był efekt nie trzeba się wcale głodzić ani uciekać do
drakońskich ćwiczeń.
Wystarczy
jedna zasada:
Być
uczciwym i rzetelnym w tym co się robi, a tak w ogóle to
pamiętajcie - we wszystkich swoich działaniach - o tej prostej
zasadzie.
Więc
kochani, jeśli macie trochę swoich niedoskonałości i
postanawiacie je zamaskować na lato, to czas zacząć, a ja trzymam
za was kciuki.
Pamiętajcie
- jeśli wam się nie uda od razu, to trzymajcie się … próbujcie,
a ja trzymam za was kciuki.
Powodzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz